30 listopada zmarł George H.W. Bush. Był 41. prezydentem USA; urząd sprawował w latach 1989-1993. Wcześniej, od 1981 do 1989 roku, był wiceprezydentem w administracji prezydenta Ronalda Reagana. W 1989 r. przyjechał z oficjalną wizytą do Polski, co było wielkim wydarzeniem politycznym. Wówczas odwiedził również Klinikę Hematologii Dziecięcej, kierowaną przez profesora Jerzego Armatę w Polsko-Amerykańskim Instytucie Pediatrii (dziś: Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Krakowie). Podarował klinice seperator – aparat dzięki któremu małym pacjentom z chorobą nowotworową można przetaczać płytki krwi.
Druga wizyta prezydenta w Polsce miała miejsce za prezydentury Wałęsy, 5 lipca 1992 r. Po raz trzeci przyjechał do Polski w 1995 roku. To właśnie wtedy odwiedził ponownie Klinikę Hematologii Dziecięcej w Polsko-Amerykańskim Instytucie Pediatrii. Znakomitemu gościowi towarzyszyła małżonka Barbara oraz Jan Nowak-Jeziorański – legendarny kurier z Warszawy. – To było niezapomniane spotkanie – wspomina Anna Grajcarek, prezes Fundacji ad vocem, wówczas przewodnicząca Izby Pielęgniarek, która była świadkiem tych wydarzeń. – Byłam pod wielkim wrażeniem tego człowieka, patrzyłam z jaką łatwością Pan Bush nawiązuje kontakt z chorymi dziećmi, jak z nimi tańczy, jak się z nimi bawi. To było ogromnie wzruszające. G. Bush ofiarował środki na zakup akceleratora, aparatu do radioterapii małych pacjentów. Profesor Armata wraz ze swym zespołem nie kryli wdzięczności. – Można być najbogatszym, ale nie niosąc pomocy innym, nie jest się prawdziwym człowiekiem sukcesu – odpowiedział George Bush.
W 2005 r. uhonorowany nagrodą im. Jana Nowaka-Jeziorańskiego za „wkład w obalenie komunizmu i odzyskanie przez Polskę niepodległości”.